Emigracja
Kto nie wyjeżdżał nigdzie
i nie miał pieniędzy
temu się czasem zdaje
że wyjechać na obce
to tęsknic za krajem
że kromka chleba sucha
z ojczyźnianego pola
gdzie krwią każda skiba
każdy kamień woła
gdzie pot płynął deszczem
a deszcz płynął łzami
dzień zaczyna się nocą
i kończy nocami
wystarcza taka jedna
na wykarmienie dzieci
on nie poleci
do światła
ani też do słońca
z pod ziemi woła matka
snem kamiennym śpiąca
i dziadowie w korzenie
lać będą truciznę
a zaszczytem dla niego
mieć na plecach bliznę
od kija, albo bata
a poniżyć brata
i po jego plecach
na szczyty się wspinać
dla niego to kariera
ja zawsze powiem na to
że duszy ruina
niech taki tu zostaje
wyjeżdżam
dla mnie słodką tęsknota
i słodką łza za krajem.
Komentarze (13)
bardzo wzruszył mnie twój wiersz.....idziemy tam gdzie
nawet nieznane.nie ważne gdzie i jak daleko - ale po
to aby zapewnić byt najbliższym...
ciekawe spojrzenie, ciekawie opisane, a wyborów każdy
dokonuje sam, ważne, żeby potem nie żałować
wyruszamy za chlebem, to fakt, ale korzenie pozostają
korzeniami, zawsze się tęskni, trudno zaaklimatyzować
się w obcym świecie... i nie popieram rozłąki na
dłuższa metę, przeszłam już to...nic dobrego, lepiej
biedniej, ale u siebie
Nie wyobrażam sobie życia na obczyźnie, wolę słuchać
świergotu ptaków w kraju niż szwargotu za granicą a
banany niech jedzą małpy :)
Ciekawe spojrzenie na temat... tak z innej strony...
wiersz mądry, skłania do przemyśleń, obala
stereotypy...
Masz rację Kryho... choć przyznać muszę, że kraj różną
barwą malowany a jak kraj, to bez wątpienia i jego
mieszkańcy... ale komunałami dzieci nie wykarmisz - to
fakt. Życie ma swoje prawa... zdecydować (wybrać)
musimy sami.
Świetny wiersz. Świat stoi otworem..dla każdego. Wybór
to jest to!!! Wolny wybór:) Kryha napisałaś ciekawie.
Mądrze. A sprawa tęsknoty..to już temat poboczny:)
Pozdrawiam serdecznie.
Mądre przesłanie, w walce o godne przeżycie należy
się nie tylko kierować sentymentem, bolesnym poczuciem
"patriotyzmu", bolesnym- bo nic nie jesteśmy w stanie,
jako jednostka zmienić. Nadarza się okazja,
perspektywy godnego życia - wyjeżdżamy. Takie mamy
niestety czasy. Odważny tematycznie wiersz.
Zawsze tak było, nigdy nie byliśmy jednorodnym krajem.
Mądry przyzna: Gdzie chleb - ojczyzna.
ciekawy obraz emigracj...miałam brata na obcym kraju
...wiem co to znaczy ...pozdrawiam ciepło
zniewalani we własnym kraju... to i łzy tęsknoty
słodkie. :(
Ciekawie przedstawiłaś obraz emigracji i uznanie za
odwagę i słodką łzę...oby taka była