Epilog u kresu nocy
Z baśni tysiąca nocy
samotna opowieść
o lądach nieznanych
która znalazła koniec
w otchłani spokojnej nocy
wiosenne żywe spotkanie
czuwa nad garścią wspomnień
aż świt nastanie
autor
chacharek
Dodano: 2017-03-31 09:50:43
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Cudny Chacharku
Taki rozmarzony
jedna jest ta najważniejsza:)
Pozdrawiam:)
piękne baśnie snujesz, niczym Szeherezada. Pozdrawiam
:)
Jestem na TAK! pozdrawiam;)
Noc ma swoje prawa, a sen swoje;))
Spokojna nic...to dziś rzadkość, kiedy zacoknem
ptaszęta śpiewają, koty miałczą...a nasze serca rwą
suę z uczuciem...pozdrawiam
Ładna melancholia... To czekanie na świt niesie
nadzieję:)
Udziela się ta Twoja melancholia, cokolwiek znaczy dla
każdego z osobna :)
Pozdrawiam serdecznie.
Melancholijnie ale bardzo ładnie
Czasem tak bywa na wiosnę
Pozdrawiam serdecznie Arku
Przeczytałam z przyjemnością!
Pozdrawiam :)
i niech się stanie ...
aż świt nastanie.
bardzo, bardzo :)
Ładnie. Pozdrawiam :))
Witaj. Epilog to jak wiadomo zakonczenie danej
powiesci, mam nadzieje, ze czas na napisanie prologu,
do nowej, moze ta bedzie miala wiecej jasnych
rozdzialow, czego peelowi zycze. Bardzo ladnie
napisany wiersz. Moc serdecznosci.
Bardzo ładny wiersz, Arku.
Pozdrawiam
I mnie się podoba.Miłego wiosennego dnia.