Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Epizod

Epizod
-----------

niejaka kobieta trzyma dziecko za rączkę
deszcz zamierza dotknąć przystanku
czują zimno
przechodzi godzina w mróz.jeszcze chwilę

papierowy dom płachta opłotek w zarodku miasta
codziennie woda gubi stany skupienia
w kominie dym prowizorycznie przy ścianie
śmieje się z nędzy

to tu światło zamiera zatyka kanały brudu noc
sen zapada bez złudzeń
nie ogrzeje ich księżyc bez ludzi

*
lustra mają tyle marzeń wystawionych na sprzedaż
wiruje bezkarnie giełda obłudy
wymiar wypaczyła rzeczywistość na dobre
wbrew naturze sprzedaje się towar przechodni ( om )

autor

hewka

Dodano: 2007-01-31 22:45:11
Ten wiersz przeczytano 393 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Biały Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »