erekcjato lekkoatletyczne
Jeżeli cosik mi dolega,
to nie żrę prochów, tylko biegam.
Niestrawność, bóle, czy wzdymanie,
na wszystko rada jest – bieganie.
I tak od lat (wiedzą sąsiedzi),
że w biegu nikt mnie nie wyprzedzi!
Ja jak sportowiec, lub atleta,
biegnę, bo widzę gdzie jest meta.
Lecz choć trenuję, co sił w nogach,
ogarnia mnie czasami trwoga,
że kiedyś jednak sił nie starczy,
nie z tarczą wrócę, lecz na tarczy,
skończę swój żywot, nie dobiegnę,
umrę ze wstydu i polegnę
przed kiblem
Komentarze (33)
Yvet:) Miłego, wesołego dnia :) Pozdrawiam:)
Dziękuję za poranny uśmiech.
Pozdrawiam
wesołe erekcjato, pozdrawiam:)
róża:) Miło, że przeczytałaś i że udało mi się kolejny
raz zaskoczyć :) Pozdrawiam:)
zefir:) Dzięki za komentarz:) Pozdrawiam.
totalne zaskoczenie pozdrawiam
Swietne pozdrawiam
karat:) Dzięki za przeczytanie i komentarz:)
Pozdrawiam.
"Szewc bez butów chodzi", jak mówi przysłowie,
a biegacz może do "kibla" nie dobiec!
Pozdrawiam!
Basia23:)
Zabawmy się razem w bieganie,
ustalmy metę na... sianie :):)
Miło, że przeczytałaś, dzięki za komentarz. Pozdrawiam
serdecznie:)
ilona86:) Kto rano wstaje...
ten się nie wyspał :P Pozdrawiam:)
No nie Gacku ja się tak nie bawię, tak się pilnowałam
i znowu dałam się nabrać Pozdrawiam serdecznie:)
miłego :)
Chyba lewa noga wstalam bo i nawet usmiech mi nie chce
na usta wskoczyc, widzisz w ja nie mialam pojecia co
bedzie na koncu za wczesna pora na myslenie:-)
pozdrawiam
-- oj tak.. udało Ci się... uśmiech przy porannej
kawie być może zwiastuje dobry dzień..
-miłego...