Fale
Fale ogromne zatapiają mnie
ciemno, ogromna mgła
Ty gdzieś daleko
ja tu
tak lepiej
z drugiej strony światła
droga kwiecista
na jej końcu on
mój...
Czy aby mój?
nie wiem kto...
poznaje...
mdleje...
on mnie chwyta...
do rzeczywistości powracam
obudzona pocałunkiem
ile w nim ciepła...
te głębokie spojrzenia w oczy
łzy radości spajasz z mych policzków
twój oddech, łopot serca
czy Ty...
nie, my...
wiem to coś wyjatkowego
jeszcze czuję smak twych ust
pozostajemy wtuleni
czuje ciepło dziwne uczucie
jedno szybkie spojrzenie
w głąb twych oczu
to wszystko zmienia
ty i ja razem
teraz rozumiem, że ...
kochasz? lecz...
przepraszam byłam ślepa
twoja miłość mi pomogła
ja chyba też... kocham
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.