Fatum
Mojra każdemu tę nitkę przędzie
Ona jedna wie co jeszcze będzie
***
Czasem tak bardzo kpisz sobie ze mnie
coraz nowsze masz ciągle niespodzianki
kiedy po śladach człowieka spotkasz
co zmienić na inny pragnie daremnie
znów zapomnisz słów starej kołysanki
siostra nadzieja jedyna słodka
śpiewała gdy byłem taki jeszcze mały
razem z bratem przeznaczeniem
w świecie w dużej szklanej kuli
wszystkie drzewa na wietrze się kłaniały
nazywały własnym zmyślonym imieniem
czułem ten dotyk jak mnie tulił
dziś pokazujesz jakieś tajemnicze znaki
obiecujesz lecz jak zawsze niezbyt wiele
ale jakby bardziej niewyraźnie
często jesteś zwyczajny szary nijaki
czym się jeszcze podzielę
z tobą ludzki Losie
…
ty stary milczący błaźnie
Komentarze (9)
świetny wiersz, przyjemnie się czyta
miłej niedzieli, Maćku :)
Czuję się zaskoczony. Ale pozytywnie, jednak moim
zdaniem nie przyzwyczajaj się:))))
Dobrze Ci wyszedł nie-limeryk. Miło by było częściej
poczytać, choć Jerzyka też lubię.
W zwyczajnym, szarym, nijuakim również można odnaleźć
piękno... ładny wiersz, pozdrawiam serdecznie.
Maćku ten wiersz szczególnie mi się podoba :-)
Bardzo dobry wiersz
Pozdrawiam :)
Mówią, że każdy jest kowalem swego losu. Nie bardzo
się z tym zgadzam.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam
czas i doświadczenie zmienia także nasze usposobienie
Niestety przyszłości nie znamy. Nadzieją żyjemy, że
plany i marzenia spełnimy. Pozdrawiam radośnie:)