FOR ELŻUNIA
Przybyła do mnie pewna perełka…
Loczki aniele na skronie opadłe…
Z postaci biła METALU mgiełka…
A w oczach ognie z przeszłości
niezgasłe…
Pyszczek okrągły taki słodziutki…
Reszta niczego sobie…
Ubrana na czarno a w głowie nutki…
Muzyki narodów, którą również
lubię…
Charakter jak haczyk ostry
zadarty…
Ambicja i upór jej drogę
oczyszcza…
Cięte słowa w ciąg wchodzą zwarty…
Gdy ktoś w jej stronę obrazę
wytrzeszcza…
Wypatrywałem cię długo pod
radiowęzłem…
Tak bardzo chciałem poznać…
Na każdej przerwie tam pod drzwi
lazłem…
Aby usiąść koło ciebie i w tym świecie
pozostać…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.