Garbaty Anioł
Od dawien dawna
W porywach lat wielu
Odszedł na emeryturę
Anioł
Widać go wszędzie
W smutnym spojrzeniu
Na krawędzi jawy i snu
Usiadł mi na ramieniu
Bezsilnie w niemocy
Nieść go nie mogę
Promyk nadziei
Wodospad radości
Zaginie na wieki
Istoto z zaświatów
Zapomnij o mnie
Gdy ujrzysz raz jeszcze
Pomiń milczeniem
Moje istnienie
autor
Cathrine
Dodano: 2006-09-13 16:52:04
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.