Gdy Cię zdradzi
Człowiek jest wart tyle co jego czyny.
Za oknem szary świt próbuje wedrzeć się do
sypialni.
To była zimowa,długa noc.
Za długa jak dla kogoś kto pozostał sam ze
swoimi myślami.
Kolejne etapy samounicestwienia dobiegają
końca.
Stało się!
Za parę chwil kruki wykrzyczą kolejny
dzień,
siedząc na ośnieżonych gołych konarach
drzew.
Zegar na ścianie miarowo tyka
jakby nic go nie obchodziło, że
dla kogoś świat się zatrzymał,
Jego świat!
Taki poukładany,systematyczny,
spokojny,pełen miłości,zaufania,
honoru,opieki i zasad.
ETAP 1
Szok
Niewiara w to co właśnie się stało.
Stado byków galopuje przez twoją głowę,
a ty masz ochotę zabić posłańca, który
przyniósł Ci wiadomość.
ETAP 2
Złość
Szklanka niedopitej kawy ląduje na
świeżo przez Ciebie wytapetowaną ścianę.
Okruchy szkła rozsypują się po podłodze
a po ślicznym wzorku na tapecie,
którego szukałaś całymi tygodniami
powoli spływa brunatnobrązowy płyn.
No i co z tego? Ile to teraz jest warte?
Odpowiedź jest tak prosta.
NIC!
ETAP 3
Dopisujesz do swojej życiowej listy kolejne
słowo.
Zdrada.
Jak karykatura, obok szczerzy się
miłość,wierność,zaufanie.
Ale nic nie możesz na to poradzić.
To słowo przyszło razem z człowiekiem, za
którym poszłabyś na koniec świata.
I właśnie masz wrażenie że tam dotarłaś.
ETAP 4
Zobojętnienie
Siedzisz zawinięta w koc w rogu łóżka
i tępym wzrokiem patrzysz w ciemność.
Wiesz, że powinnaś coś zrobić,
cokolwiek.
Wstać, położyć się,zasnąć,krzyczeć,napluć
mu
w twarz.
Ale nie robisz nic!
Wiesz, że to nie ty powinnaś się czuć
podle,tylko on.
Ale tak nie jest.
Jedna z twoich życiowych teorii - móc
spojrzeć sobie w twarz -
bierze w łeb.
ETAP OSTATNI
Mimo, że bardzo tego nie chciałaś
wstał dzień.
Podnosisz się,myjesz,ubierasz,idziesz do
pracy,
Wykonujesz swoje obowiązki,nie żyjesz.
I nikt tego nawet nie zauważy.
Nie pozwolisz na to.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.