Gdy lat przybędzie
Już tylko kilka chwil pozostało do
namysłu,
Co robić, dokąd pójść, kogo kochać?!
Za dużo w życiu błędów,
Za dużo myśli, wahania, moralności.
Jednym tchem powinno się brać życie,
Sny, marzenia, plany i cele,
Do realizacji wprowadzać wpław,
By ich nie żałować, kiedy przybędzie
lat.
Nie można żałować wszystkiego, co
spełnione,
Czasem warto zażyć spełnienia,
Aby ta radość i uśmiech gościły,
Aby nie żałować braku samotności, gdy lat
przybędzie.
Los daje i zabiera, kurczowo trzymając
miarę.
Jeżeli się waży tak miłość jak i
samotność,
To cennym staje się szare i złote,
Pięknym będzie wszystko, gdy lat
przybędzie.
Za uśmiechy i łzy nie trzeba płacić,
Więc kiedy warta tego chwila- śmiej się!
Kiedy zaś czas przyjdzie na płacz- uroń
kilka łez!
Ten na górze doceni uśmiechy i łzy, gdy lat
przybędzie.
Bo gdy już tylko szarość pozostanie,
Poplątane słowa i wyłamane kości,
Kiedy oczy ściemnieją, a uszy zagłuszą
się,
Pozostanie świadomość, że śmiech był i łzy
były.
Wiek goni wiek, epoka chce najść na
epokę,
A wtedy tylko szarość, ślepota i nic.
Zapamięta się wtedy tylko tę miłość i
rozstanie,
Zapamięta się tę samotność i złączenie, gdy
lat przybędzie.
starzejemy się i warto wierzyć we wspomnienia, bo to one będą najbardziej nas cieszyć i zmuszać do łez.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.