Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gdy sam...

ulica jest jak rzeka
co podmywa słabe brzegi
ucina szarością grube korzenie
zabłąkany wróbel
nie ma więc kolegi
na którym by usiadł
i ukrył w liściach spojrzenie

wiatr błądzi stale
szuka nowej kochanki
bawi się swą siłą
unosząc żądz chustę zbyteczną
w tym karnawale

i choć mętna woda
zaspana burzą
kłóci się z błotem
czyja jest ta twarz?
padnięta w kałużę...
to nie zmieszasz rzeczywistości
kuchennym robotem
nie otulisz się oknem
siedząc sam
w promiennym biurze

a otarta łza
igra z twoją niemocą
jest silniejsza o te troski twoje
i znoje codzienne
zbierane skrupulatnie pod rzęsą

tylko postura twa
zamykając oczy senne
staje się nieba nocą

piękna rzecz widziec uczniow w mundurkach! ;)

Dodano: 2006-11-08 10:22:09
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Biały Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »