Gdy Śmierć srebrnooka
Gdy zapuka do drzwi bladolica,
srebrnooka wysłanniczka Niebios...
Gdy przyjdzie mi powiedzieć Wam adieu
i pożegnać skrzydła wiatru z żaglach,
i pożegnać wschody Słońca w górach,
by już nigdy nie usłyszeć śmiechu,
by już nigdy nie zobaczyć piękna,
nie zagłębić się więcej w marzenia,
nie wymówić więcej słowa: kocham...
Gdy Śmierć płomień życia mego zgasi,
niech rozbrzmiewa raz ostatni wtedy,
cud piątej symfonii Beethovena...
autor
Bernard Lis
Dodano: 2006-06-20 11:36:50
Ten wiersz przeczytano 657 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wg mnie jesteś Lordem jeśli chodzi o pisanie
wierszy,ponieważ jesteś tajemniczy, czasem upiorne są
Twoje teksty a czasem zabawne. Myślę,że i Ty taki
czasami jesteś.Pozdrawiam ;D