Gdy spoglądam...
Gdy spoglądam za siebie
widzę gasnący blask,
urywki przeszłości,
śmiech i płacz,
szelest liści i szum morza,
radość i smutek,
słodycz i gorycz,
twarze wrogie i przyjazne
i chcę zawrócić
zanim blask ostatecznie zgaśnie,
lecz nie mogę,
gdy spoglądam przed siebie
widzę ją
niczym ognistą czerwień pośród szarości,
każde spojrzenie,
uśmiech
przyspiesza bicie serca,
gdy spoglądam przed siebie
widzę ją,
a wraz z nią
nadchodzący świt.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.