Gdy tworzysz i niszczysz
Na skraju ciemności
pochylam się nad tobą
jak nad zranionym zwierzęciem,
a serce bije jak oszalałe
smagane strachem i trwogą.
Słyszę jak krew
bezlitośnie kurczy się w Tobie
nie dając czasu na oddech,
w spojrzeniu spostrzegłam
jak zatrzymuje się czas
dany na jeszcze jedno życie.
Szaleńczo szarpiesz
ostatnim swym tchnieniem
bojąc się złowrogiej samotności .
Nagle dociera do Ciebie
beznadzieja tej sytuacji
i prawda o sobie samym.
Nie obwiniaj mnie za nią.
Nie ja stworzyłam ten mur.
autor
singularis
Dodano: 2007-11-08 14:16:41
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Z wiersza przebija smutek i madrosc,pobudza do
refleksji nad samym soba.
smutny wiersz.pewnie i autor...ale pociesza
zakończenie.cieszy Twoja siła.
bardzo ładny wiersz!... już kolega zaznaczył,
refleksje się nasuwają... mnie nawet bardzo
cieekawe...
pozdrawiam,
duuuży plus:)
Smutek.Rozmyślanie...i wnioski...
smutny wiersz ale ładnie napisany czyta się z uwagą i
zmusza do refleksji