Gdy zamykam oczy...
Gdy zamykam swoje oczy
I do łóżka kładę się...
Myślę-może dzisiaj w nocy
Bóg do siebie wezwie mnie?
I zasypiam pogrążona,
W moich myślach ból i gniew...
Śmierć kołysze mnie w ramionach,
Wszedzie widzę tylko krew...
autor
Niewolnica Szatana
Dodano: 2007-10-04 20:40:02
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dlaczego taki wiersz miałby być bez komentarza. Jest
pięknie rymowany ma rytm i choć bardzo smutne ,ale
życiowe przesłanie . Niejeden człowiek walczy ze
swoim losem z rozpaczą z nieprzychylnym wiatrem ,który
burzy mu sens istnienia .
Musiało cię dotknąć jakieś ciężkie doświadczenie
życiowe.Ja ci na pociechę mogę wskazać wyjście z tej
matni . Pamiętaj że Bóg zostawia choćby małe okienko,
przez które pozwoli ci się
wydostać nawet z najgłębszego dna.
Przemyśl swoje patrzenie na wszystko i napisz pogodny
pełen nadziei wiersz,
czego ci życzę z całego serca .