A gdyby...
Siedzę sama w pokoju...
Myśli nie dają spokoju...
Rozprawiam o Tobie bez końca.....
Czy miłość ma wierząca
utrzyma nasze drogi splecione?
Czy nie zostaną one rozłączone?
"Gdybam" i wzdycham,
wzdycham "gdybając"...
Chciałabym już przestać,
w twoich ramionach się chowając...
Ale już nowe "gdyby" tarasuje mi drogę.
Chce krzyczeć: JA JUŻ TAK NIE MOGĘ!
Mam dosyć wiecznego "gdybania",
chcę więcej przy tobie trwania...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.