Gdyby nie różą...
Zainspirowana różanym wątkiem żywcem z beja.... o jeja!
... a gdyby różą nie było jej dane
kwitnąć pod niebem, niech bdzie, mój
panie,
choćby kaktusem. A niechaj! Na dłoni!
Wtedy nie uschnie, gdy deszcz nie
przydzwoni.
Rydwan z chmur będzie kaktusowi zbędny
i w kolce zbrojna będzie aż po zęby!
... i tylko spróbój nie rzec:
"Kwiatuuszku!
Chcę cię podziwiać po końce koluszków!"
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-01-26 19:08:49
Ten wiersz przeczytano 2311 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (96)
Stumpy dzięki :)
Musiałam się zalogować, aby uśmiechnąć się przy Twoim
wierszu - tak od ucha do ucha :D
Wiersz okey, ale puenta paluszki lizać. Dobrej nocy.
Dziękuję Joalago :)
W przyrodzie wszystko potrzebne- i róża i kaktus :)
Świetny!
Nathan, ano, te róże pod stopami to ... wiadomo -
niemożliwa niemożliwość :)
Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie, niż moje życie
będzie usłane różami;->
Dziękuję, miłego piątku życzę :)
Pozazdrościłam i też napisałam...pozdrawiam Elu.
Cudne, figlarne i jakże rozmarzone.
Dziękuję Wam za komentarze.
Pozdrawiam :)
Ładnie się bawisz słowami ;-)
Miłego dnia :)
Niezwykle rozmarzony wiersz :D Uroku jest pełen :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Danusiu, ano z pewnością bolesna,
ściskam również:)
Wybacz Elu prywatę.
No i tym razem naprawdę spadam:)
Grażynko:)))))) a to ci dopiero miał przygodę, no
młokos ale lekcja bolesna, wiec z całą pewnoscią
zapamięta :))))) moc uścisków:)))