Gdybyś
Oj gdybyś, gdybyś nie pił tyle,
najlepszym byłbyś tu poetą,
pisałbyś wiersze - jak Yin z butelki
uciekłbyś w sztukę, w epopeję.
Gdybyś pijaku nie pił tyle,
zbierałbyś słowa z dróg, z chodnika,
spod nóg przechodniom metafory
najprzedziwniejsze, procentowe.
Gdybyś pijaku nie pił tyle,
ciągnąłbyś noce z podkoszulkiem,
po brzegach rześkich szedł poranków,
sięgałbyś wiersze najwcześniejsze.
A tak w kieszeniach kilka monet,
podbite oko i jedno słowo…
ugrzęzło w gardle, na okrągło.
I tylko ono - jest pod ręką...
Zagadka :) Jakie to słowo?
Żartuję – proszę nie piszcie :)
Komentarze (35)
I cóż pijaku dlalej z tobą???
Refleksyjny,skłania do przemyśleń. Zwłaszcza tych
naważniejszych.
Pij, pijaku pij, dopóki zdrowie Ci pozwala,
inaczej nie umiesz, więc tak sobie żyj,
od życia powoli, lub szybko się oddalaj.
Pokręciłem sobie kilka razy głową,
nadal nie wiem, jakie to słowo.
Może, "DAJ"...
Daj,daj, nie odmawiaj daj,
na wódę dziś brakuje mi, kto mi pomoże,
jak nie Ty...
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Dobranoc.
Kolorowych snów i miłej niedzieli :)
(Ż)aluzje z polotem ;)
Pozdrawiam Marce
Utożsamiam się dokładnie z bohaterem utworu. To jestem
JA.
Nie zgaduję - nie jestem w formie :-)Natomiast
metafory - procentowe - jak najbardziej ;-Po prostu
świetny ! Pozdrawiam serdecznie :-)