* (gdybyś podarował mi pióro...)
gdybyś podarował mi pióro
potraktowałabym je jak skrzydło
gdybyś przyniósł mi ramy
zobaczyłabym w nich obraz
gdybyś pokazał mi liść
zawiesiłabym go na drzewie
boskimi ścięgnami
żeby żaden wiatr go nie zerwał
gdybyś przyniósł mi kamień
dla mnie on byłby plażą
ubrałabym mocne buty i chodziła wzdłuż niej
codziennie
i z uczuciem na twarzy opowiadałabym ci
o pięknie horyzontu
gdybyś rozpostarł dłonie
puste
zobaczyłabym w nich dom
gdybyś pokazał mi grzech
poprosiłabym Boga o dodatkowego anioła
i przyłączyła się
gdybyś mnie dotknął
uwierzyłabym w niebo
gdybyś przyszedł z psem
dałabym się oswoić
psu
gdybyś przeliterował moje imię
nie umarłabym przed tobą
gdybyś mnie przywiązał
nauczyłabym się swobody
w tym miejscu
gdybyś przypalił mi papierosa
to tak jakby Prometeusz przyniósł ogień
dla całego świata
gdybyś patrzył na mnie
oczy w których jest cały sens
miałabym pretekst
gdybyś mnie stąd zabrał
nigdy nie wróciłabym
gdybyś przywłaszczył sobie moją twarz
i ręce
byłabym jak Nike z Samotraki
której do zwycięstwa
takie szczegóły nie są potrzebne
GDYBYŚ tylko BYŁ…
Komentarze (31)
Smutnie, choć dla mnie obiecująco...