Gdyśmy jeszcze młodzi byli :)
Kiedyś radość w nas gościła,
Gdy w młodości modły wznosząc,
Przez ocean, ludzkich nieszczęść.
Mknąłeś, o nic już nie prosząc.
Gdy iskierka w nas płonęła,
I nadziei było wiele.
Gdy przy tobie byli bliscy,
No i twoi przyjaciele.
Gdy sięgałeś za horyzont,
Podziwiając morskie fale.
Ogarnięty morską bryzą.
Twierdziłeś,
Że na świecie jest wspaniale.
Kiedy jednak przeminęło?
To, co zwałeś
Pięknem niewzruszonym.
Gdy już zło cię ogarnęło,
Na tym świecie podzielonym.
J...bać wszystko się zaczęło.
Gdy czas ogarnął twe życie.
Mogłeś wtedy być na dnie.
Mogłeś wtedy być na szczycie.
To od ciebie zależało,
Czy dziś, w bez czułości życia?
Wybierałeś jedna drogę.
Mając tyle do przebycia.
Kiedyś zniknie twoje Zycie.
Znikną wszystkie twoje rzeczy.
Że odszedłeś nikt nie wspomni.
Że istniałeś ktoś zaprzeczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.