Gdzie Go szukać?
Wszyscy szukają
Obecności:
Widoczny w zieloności trawy,
Głosie, ptaszym śpiewie,
W kwiatach zdobiących czyjąś skroń.
To- On, jak coś, co
układa wszechświat na swoim miejscu;
Kiedy nagle wszystkie klocki pasują,
widzisz Jego rękę.
W twarzach dzieci,
W śmiechach, oczach zastygłych w
nadziei,
wypełnionych miłością wzajemną.
W miejscach kompletnie pominiętych
z braku wyrobionego oka na małe cuda.
W nocy rozgwieżdżonej,
W wielkich dziełach wielkich ludzi.
W czymś, co sprawia,
że uśmiech lub płacz goszczą w sercu
twym.
Ukryty w wielkich przyjaźniach, małych
miłościach,
głębokich i przykrych czasem
wspomnieniach.
Mnie, niewierzącej prawie,
Uczącej się nieledwie, jak Ciebie
kochać,
Dałeś znać swą obecnością
Kiedy budzę się co dnia,
A świt wschodzi nad miastem.
Kiedy mówię: kocham.
I w każdym czasie, i w każdym miejscu.
W tych małych rzeczach,
Co cieszą tylko mnie.
A ja, jak głupia, wciąż nie umiem Cię
kochać.
No bo co? Każdy może mieć wątpliwości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.