Gdzie jest to szczęście?
W przeklętej ciszy pędzę przez życie
Stutonową ciężarówką bagażu cierpień.
Gram z nim w trzy karty na stole
beznadziejnej nicości i
Czekam na szczęście wtopione w kamień Twej
duszy…
Oddycham. Ostatkiem sił wprawiam świat w
ruch,
By wieczorem, przy świetle wypalonej świecy
Oglądać te chwile zapisane na kartach
odświeżonej historii i
Jeszcze raz poczuć Twój zapach rozproszony
Jego oddechem…
Podnoszę głowę, ostatni raz zerkam,
zasypiam.
Gdzie jest to szczęście co wciąż przelewa się miedzy moimi palcami?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.