Gdzie jestes?
Gdzie jesteś, kochanie?
Dlaczego Cię dziś przy mnie nie ma?
Wieczór bez Ciebie jest taki cichy...
Leżę w naszym łóżku,
szukam ręką Twej dłoni...
Na poduszce obok...nie ma Cię.
Samotnie próbuję zasnąć w ciemności
otulając się swoją reką
i wtulając głowę w Twoje miejsce.
Tak strasznie mi Ciebie brak...
Kiedy wrócisz, kochanie?
Jutro? To cudownie.
Bałam się, że jak przed laty...
znów odejdziesz...
autor
Asienka330
Dodano: 2007-03-12 13:41:13
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.