Gdzie jesteś, bohaterze?
Smutno płyną strużki łez
z szaroburego sklepienia.
Monotonnie uderzają w szklane oczy
w rytm smętnego milczenia.
Pusty pokój wielkością przytłacza.
Tylko stuknij w kryształ lekko,
a rozbrzmieje dookoła
niespełnionych marzeń echo.
Każda chwila dłuższa niż rzeka.
Wtem słychać kroki na schodach...
Jednak nikt nie czeka
- to tylko wiatr złośliwie chłosta.
Gdzie jesteś, bohaterze?
Czyś na wieki się położył?
Najdroższy... wybaw! przyjdź!
Sama mogę tylko kwiaty złożyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.