Gdzie są...
Między życiem, a śmiercią
W niezapomianym zwierciadle swych myśli
Zagubione dusze tam, którzy przyszli
Skądś, a nawet nie wiedzą
Gdzie oni są? Dokąd się udali?
Jakby z nami, ale jednak nie wsród nas
Pozbawił widoku, ciała, dotyku, to
czas...
A przecież tak wszystkich kochali
Gdzie są? Dlaczego się nie pożegnali?
Ta w czarnym płaszczu, bez skrupułów nam
porwała!
Nie za grzechy, brudne sprawy żadne nie
przysłana
To ten wielki sąd, boski plan, za który
płakali...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.