Gdzieś tam
Idę drogą bez oznaczeń,
gdzie prowadzi, nie wiem sam.
Może koniec jej zobaczę,
co się błyszczy w dali…tam.
Ciemność kryję całą trasę,
tylko niebo rozgwieżdżone,
z poza chmur rozbłyśnie czasem,
ciesząc oczy przemęczone.
Widzę już jak coś się jawi,
nęka w dali swym majakiem,
i wędrowca nie zostawi,
gubiąc mylnym, kresu znakiem.
Ale nie, znów ciemność głucha,
ku rozpaczy ślepca wiedzie.
Nikt nie mówi, nikt nie słucha,
by dopomóc w owej biedzie.
Idę drogą, sam przed siebie,
czy to słuszna, nie wiem sam.
Może znajdę, bom w potrzebie,
Prawdy co się jawi…tam.
Komentarze (7)
W górze wszystko zapisane- powtarzał Kubuś Fatalista,
więc jak idziesz to dojdziesz. Powodzenia. Ładnie
napisany wiersz.
A droga przed człowiekiem wciąż... a on dalej i dalej
i dokąd ? Donikąd ? A może do szczęścia bram ? Dobry
wiersz.
Wiersz refleksyjny, podoba sie.
Bardzo ładny wiersz i słusznie zauważasz gdzie z czym
i po co,ale tylko nam zostaje iść do przodu bo tak nam
dyktuje życie..powodzenia
Nigdy nie wiemy co przed nami i czy czasem mrok
światełka nie przesłoni, ładny wiersz i rozmyślania
nad życiem:)
Każdy z nas szuka prawdy życiowej. Podąża tą drogą i
sam nie wie gdzie. piękny wiersz i bardzo przyjemnie
się go czyta
Śliczny wiersz, szkoda że na drodze życia nie ma
żadnych drogowskazów......