Geometria nieba...
Niedzielne ranki, ciche i łagodne
chwile szczęśliwe pośród bieli kartek,
wiosną kapryśne, zimą ciepła głodne
z pośpiechu życia ukradkiem wydarte.
Okien kwadraty, geometria nieba,
zarys błękitu w obłoku firanek,
ułamki myśli które zliczyć trzeba
ułożyć w wierszach na podsumowanie.
Słów malowanie, portrety, pejzaże,
uczuć tysiące sercem mym kolebie,
a ja wciąż błądzę gubiąc się wśród
zdarzeń,
szukając drogi, gdzie odnajdę siebie.
Komentarze (25)
piękne , niebo zawsze nas fascynuje a siebie
odnajdziesz w swoich bliskich , we wspomnieniach i w
sobie samej
Bardzo ladnie,pomyslowo opisalas chwile szczescia
posrod bieli kartek i malowane na nich slowa.
Geometria nieba przemawia do każdego, życie odbijające
się w gwiazdozbiorach....
Przeczytałam sobie Twój wiersz głośno i naprawdę robi
wrażenie. Słowa wiersza płyną pięknym , równym rytmem.
Choć w geometrii życia kątów ostrych wiele, podziwiam
z innymi ranki w Twe niedziele. ;)
w wierszach się ułoży nie jedno...
myśli tysiące i życia sedno...
Przelany na papier skrawek życia , jakby odnalezienie
siebie w tym kawałku otaczającego świata i płynącego
czasu. W ogromie myśli i marzeń szukamy tego, co można
uchwycić i zatrzymać w kadrze. Tak widzę treść
twojego niebanalnego wiersza.
Nawet i w lesie uda nam się odnalezc drogę ..tak jak
Babcia napisała.. w ciszy Mądry wiersz
pięknie...ostatnia zwrotka najbardziej do mnie
przemawia
odbicie w szybach wciąż będzie przypominać o wielkości
tej geometrii, a siebie warto poszukać w ciszy i
skupieniu; dobry wiersz.