Głodnych nakarmić...,
Prosiła Lidka Witka,
By dał jej worek żytka...,
Ten odmówił, więc odeszła zmartwiona.
Później Witek miał chcicę,
Na Lidki smaczną pizzę...,
Powiedziała: przez innego zamówiona.
Miłe panie, panowie,
Dbajmy o bliźnich zdrowie,
Głodnych trzeba, gdy proszą, wspomagać.
Przy stole czy w alkowie,
Dzielmy się po połowie,
Z tego przecież nikt nie musi się
spowiadać.
Oddajmy, zatem szczerze,
Swe serca... w dobrej wierze,
Gdy ktoś bliski potrzebuje- pragnie
tego.
Witek nie wspomógł Lidki,
Może dostałby... psitki,
Tak, więc szczęście spotkało innego.
Komentarze (9)
Bardzo dowcipnie :)
w ciekawy sposób ukazane sedno sprawy
Klimat obojętny a ja uśmiałam się po pachy z frywolnej
Lidki, bo i wierszyk jak dowcip śliczny :)
Super przesłanie.."Głodnych nakarmić..spragnionych
napoić..biednych przyodziać..." Aaa..coś mi się
przypomniało..przepraszam na chwilę.. M.
przy stole czy w alkowie dzielmy się po
połowie...fajnie i wesoło
...yhy...yhy...
Czytając ten wiersz uśmiałam się setnie. Bez
zobowiązań i z humorem, fajnie. A na szczęście trzeba
sobie zasłużyć.
bardzo ładny i pouczający wiersz. dają, bierz, biją
uiekaj. drugi raz okazja może sie nie trafic.
popzdrawiam
Dobrych rad nigdy za dużo.