Głuchy telefon !
Głuchy telefon !
Halo – słucham ,
to Ty !
Kiedy wracasz ?
Nie wiesz , dlaczego ?
Leżę tu ,
i zimno mi jest
od posadzki i blach ,
które nas przykryły .
Karol - co Ty mówisz ?
Gdzie jesteś ?
Ratunku odbiło się echo
czyjegoś wołania .
Ratunku !
Karol – jesteś tam ,
co się stało ?
Katastrofa ,
dach się zawalił ,
zimno mi jest ,
bardzo zimno
powtórzyło echo .
Karol , słyszysz !
Karol !
Karol !
Boże Miłosierny ,
co się tam wydarzyło ?
Józef Komar
z Zakopanego
Rocznica tragedii w hali wystawowej
gołębi
w Katowicach.
Komentarze (2)
Slychac tylko lomot i trzask. Zawalil sie dach.
Trafnie okresliles tragedje ktora rok temu dotknela
ludzi.
Przejmujący wiersz, oddałeś atmosferę. czuję to w
sercu