Glupia siła człowieka
Konie...
był... kochany, przychodząc na świat
miał... matkę. szczęście z nią dzielił
biegając po łące...
zabrano Mu... matkę szczęście...
pojechał... na skjazanie przez istotę
ludzką
ze łzami w oczach, zapierał się.
czuł co Go czeka, bał się śmierci,
nie chciał w ten spoób umierać...
człowiek odebrał Mu szczęśliwe dzieciństwo,
matkę, życie, radość...
wepchnął do tira siła mimo oporu
tłukł, bił, przypalał wyklinał
(a Koń przecież też słyszy.,..)
by płacić mniejsze cło.
pieniądze ponad życie przełożył...
odebrał swymi rękoma zycie
krew wylał z uśmiechem na twarzy
szyderczym, pełnym triumfu-
dopiął swego...
a Koń już chęć życia stracił; radoć,
matkę.
PRZEZ CZŁOWIEKA GŁUPIĄ SIŁĘ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.