W godzinie przedświtu
Pośród wieków i ćwierćwieczy,
z tej czy z tamtej życia strony,
w nikłym tylko blasku świecy
stoi człowiek zagubiony.
...cel, kierunek, sens, przyczyna;
miłość, rozpacz, strach, tęsknota;
coś się kończy, coś zaczyna...
– stoi mędrzec i idiota.
W wiedzy świecie utajonym
odpowiedzi próżno szuka,
kto wraz z światem pogrążony
w mrokach nocy ciemnej ducha.
---- ---- ----
Oto człowiek, który pragnie
kochać (bowiem po to żyje),
skryty w moim sercu na dnie
– sercu, które jest... niczyje?
...a wśród pustki i niebytu,
w bezradności i w niemocy
umiem tylko czekać świtu
tej naprawdę Wielkiej Nocy.
Wielkanoc 2005
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.