Górska droga
Dla bliskich, którzy odeszli w ciemne-ziemskie odchłanie pozostawiając mi ból, cierpienie i nieprzemijającą pustkę ...
Wąską dróżką życia w nieznany idę świat
Tam, gdzie słońce świeci i nie wieje
wiatr
Gdzie milknie muzyka, pięknie śpiewa
ptak
Tam, gdzie brak jest trosk i ponoć lepszy
świat
Droga moja bardzo bystra pośród gór i
hal
Tam na dole górski potok, a po boku grań
Nad głową obłoki, na błękitnym niebie
Ktoś cichutko woła: "Czekam tu na
Ciebie.."
Idę wprost przed siebie- na najwyższy
szczyt
I nagle refleksja- nie woła mnie nikt
...
Lecz nie mam odwrotu- droga znika w mig
Kamień się osunął- a ja w przepaść FIK
...
Spadam, spadam w dół-
Znikam już w ciemności
Zostawiam za sobą smutki i radości
Poznaję swych bliskich, co dawno odeszli
Tu- czekali na mnie, by dalej sami nie
szli
Znikam wraz z przemijającym czasem ...
Idę dalej- ale nie wiem dokąd ...
Dla tych, którzy nie są twardzielami i nie pozostają obojętni wobec kruchości życia ...
Komentarze (3)
Kruche jest życie, dla tych co zostają pozostaje
rozpacz.
Wystarczy chwila nieuwagi, taie jest istnienie.
ładnie,
każdy sie tam kiedyś znajdzie.