Kiedyś
Kiedyś poniosę twój cień na moich
barkach/
W upalny dzień, w szczerym słońcu/
Dotknę twoich wyschniętych warg swoją
dłonią/
Kiedyś ściskając w dłoni tego słonia/
Rozpakuję pieczołowicie zbierane
wspomnienia/
I spojrzę w niebo, i znów zobaczę, i znów
poczuję:/
Twój piękny uśmiech, zwierciadło twej
duszy/
Twój zapach słodki, cudowny,
upajający-stokrotki/
Rysy twego ciała podziwiane przez rzesze
aniołów/
Głos donośny niczym dzwon Zygmunta/
Delikatny niczym balsam, kojący obolałe
serca/
Gdy już kiedyś wiek zmaże ze mnie cień
dziecka/
Zmarszczkami na mych starych skroniach/
Gdy już ciebie nie będzie, nic tylko
wspomnienia/
Oddam się pamięci tego małego słonia/
To z nim w złej chwili będę szukał
pocieszenia.J
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.