Gory pelne fantazji
jesień maluje góry złotem
szczyty strzelają w błękit nieba
krajobraz senny wilgoć syci
srebrne obłoki martwe wiszą
wiatr suchym liściem się zabawia
do walca prosi upiornego
i nagle złamał jedno skrzydło
echo poniosło krzyk daleko
smutno posępnie i złowieszczo
horyzont dzikich gór zakrywa
stare legendy spośród wieków
gdy berło król nad ludem wznosił
tam gdzie są góry fantastyczne
dzikie i groźne swoją maestrią
w czystej poezji szczyty toną
jesieni pejzaż cieszy pięknem
mały jest człowiek pod skałami
historią wieków przytłoczony
wciąż czuje jak przemija wszechświat
a życie jest kosmicznym pyłem
Tesss Perth,17.4.2oo8r.
Komentarze (6)
Ciekawy temat Twojego wiersza - Czlowiek i przyroda.
Wiersz napisany lekko i ze specyficznym klimatem.
Mały człowiek pod skałłami, czujemy jak przemija
wszechświat, świat jest kosmicznym pyłem a wszystko to
do skalistych wyniosłych gór przyrównane.
Piękny bardzo poetycki wiersz- miło się czyta bo choć
u nas wiosna pogoda iście
jesienna. Podoba mi sie bardzo. +
Oczarowała mnie atmosfera tego wiersza, piękny.
hmm...człowiek jest pyłem i z niego powstał
...rozwiewa go wiatr...a góry w swoim niesamowitym
majestacie trwają i cieszą następne pokolenia...Piękny
obraz namalowany wprawna ręką poety...
"mały jest człowiek pod skałami"- to bardzo trafne
określenie pozycji człowieka na tle przyrody. Można
poczuć to złowieszcze a zarazem przejmujące piękno
gór.
A u nas wiosna...choć miło jest poczytać o tak pięknej
jesieni...jaką opisujesz w dalekim kraju...ślicznie
piszesz.