Gorycz Życia
...
czekając gubię
chwilę
która z każdym krokiem
pcha w dwulicowość
słowa
tworzy marzenia
szarą rzeczywistość
mam
małe skrzydła
zachowanej swobody
która trwa tylko w mojej idei
z sarkazmem –
idiotycznym malunkiem twarzy
Czy ja –
Czy ty –
a może my?
to ja -
zgubiony
zmęczony
z uśmiechem pełnym bólu
schizofrenią moich rąk
tańcem włosów poplątanych
ślę marzenia ku odległym lądom
- czyżbym ja istniało?
tak naprawdę
bez zobowiązań?
nic nie muszę
- świata nie zmienię
on za to
manipuluje
moją ciekawością
i tworzy potrzebę
samotności
zmieniony
z każdym słowem
szarego istnienia
udaję że życie
zbyt ciekawe jest
by je minąć
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.