Grusza
Stoi grusza w ogrodzie obok
Bojowe barwy już przybrała
Trochę zrudziała
Z zazdrości pozieleniała
Biedna, osamotniona
Ze wstydu poczerwieniała
Wychudła lekko
Ze zmarszczkami
W które wieje jesienny wiatr
Niezauważana, niepotrzebna
Sąsiad mówił, że do ścięcia
Że na opał jest w sam raz
Na nią przyszedł czas
Ale patrz!
Jakaś magia, jakieś dziwy
U szczytu rój motyli!
Trzepoczą na wietrze
Mieszają powietrze
Od kolorów tęczy nazywane
Czy to złudzenie?
Ale cicho!
Słucham jak raz milkną- liści szept
Jak raz wrzeszczą
Gałęzie suche, teraz oblegane
Tłuste od chmary dziennych ciem
Już teraz wiem! Już teraz wiem!
Nazajutrz pozostanie po niej cień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.