grzech
Podjelam ostatnia probe bycia z Toba
Lecz Ty znow mnie odtraciles.
Nie chcesz mnie
ani milosci jaka Cie darze...
Nie bede juz probowac...
to juz stracilo dla mnie sens.
Przekonalam sie na wlasnej skorze
jaki z Ciebie bezczelny cham.
Mimo, ze dalej Ci kocham
zaczynam Cie powoli nienawidziec.
Tyle przez Ciebie wycierpialam
tyle lez wylalam.
Tysiacy nocy nie przespalam
i jeden straszny gdzech popelnilam.
Ze bylam naiwna
ze dalam Ci 2 szanse
ze po raz kolejny slepo Ci ufalam...
A wiesz czemu to zrobilam?
Milosc do Ciebie mnie namowila.
Uwierzylam w kazde Twe slowo
i teraz tego bardzo zaluje.
Lecz Ty nie wiesz co to znaczy ,,kochac"
a bezczelnie powtarzales mi je kazdego
dnia.
Teraz wiem
ze popelnilam straszny blad
dajac Ci ta 2 szanse...
NIe wybacze tego sobie...
Ale teraz wiem jedno...
nie bede wiecej przez Ciebie cierpiec
nie wyleje wiecej lez.
Odespie te tysiace nocy
i naprawie tej jeden straszliwy
grzech...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.