gubiąc się..
gubiąc się
po zaułkach mokrych schodów
tak krętych, zimnych i dalekich
słów, których zabrakło..
dziś echo bije w oddali
w rytmie serca wchodzisz
po schodach
wystukując palcem
niewypowiedizane nigdy słowa..
po drewnianej wspinasz się
poręczy
tak cienkiej, wiotkiej.
niczym placami przeczesując
me włosy..
cienkie, wiotkie, drewniane..
wystukaj placami
chce uslyszec...
nieistniejąco prawdziwe echo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.