Guillermo
wiersz zainspirowany artykułem "umierający eksponat".
Jestem Artystą przez duże "A"
Podziwia mnie tu cała galeria
Największym zaś dziełem moim jest
Ten oto Umierający Pies
Spójrzcie, jak mgła mu oczy zasnuwa
Śmierć coraz bliżej już się przysuwa
A teraz jeszcze przedśmiertne dreszcze
Panowie, Panie, ujrzeć możecie
Ci, co tak sztuki wielkiej łakniecie
Zwróćcie uwagę: pieczołowicie
Zadbałem, by z niego wyciekło życie
Na Waszych oczach kona tu psina,
To lepsze niźli wycieczka do kina!
Jest entertainment, przyznać musicie,
Ładnie umiera, sami widzicie
To bardzo trendy: sztuką szokować
a że istotę żywą zmarnować przyjdzie?
To nic takiego, bo czeka sława,
splendor, zaszczyty, dobra zabawa.
dedykuję "artyście" Guillermo Habacuc Vargasowi jako żywy wyrzut sumienia, którego nie miał
Komentarze (1)
alegoryczne i szokujące przedstawienie dzisiejszego
świata, w którym dominuje zasada, że na wszystkim da
się zrobić pieniądze...szok..., ale też gorzka
prawda...