Guma 7 [erekcjato]
Powiedz kochanie , co mam czynić,
ciebie nie muszę za to winić.
Zbyt zamyśleniu się poddałaem,
do przodu mknąć od razu chciałem.
Osiągnąć szczyt zadowolenia,
ale skończyłem na cierpieniach.
Bo pękła guma od szybkości,
dając kres naszej przyjemności.
Żona nie martwiąc się niczemu,
chciała zaradzić ,,szczęściu'' złemu.
Podpowiedziała więc wesoło...
...nie zmieniaj gumy, wymień koło.
Komentarze (9)
super -udane erekcjato -po same pachy się uśmiałam -
pozdrawiam
Erekcjato pierwyj sort..wywoluje usmiech ..pozdrawiam
dobry wiersz, powodzenia
naprawde bardzo piekny wiersz :)
i pomyslowy
strasznie mi sie spodobal
wielgachny plus
haha! Cud, miód :))
strzał w 10 ha ha dobre dobre pozdrawiam
Mała literówka ''chciała'' a guma pierwsza klasa
rozbawiłeś mnie swoim wierszem brawa pozdrawiam :)
haha :) dobry, naprawdę dobry :) plus :)
(przerwa jak dla mnie dobra - nie można od razu
podpatrzeć zakończenia, a o to chodzi :)
wesoły tekścik uśmiałem się przednie, lecz ta długa
przerwa zmęczyła mnie zbędnie. Pozdrawiam