Gwiazdy
Za każdym razem prosisz mnie cicho, bym był
przy Tobie.
Twa wiara we mnie tak oniesmiela.
Pragniesz miłośći i zrozumienia.
Twą samotność wyczuwam w każdym
spojrzeniu.
Czy mowisz o radości
Czy uśmiechem mnie witasz,smutek każdym
gestem za ciebie przemawia.
Czy taka byłaś zawsze?
Czy to życie tak zraniło?
Spotykam cię niekiedy.
A w przerwach myślami przy Tobie
wystaję.
I marzę o twym uśmiechu, bez cieni, bez
pośpiechu.
Wczoraj los nas zetknął i byłem przy
Tobie.
Uśmiech mnie przywitał lecz zaznuł się
łzami.
W pewien dziwny sposób jesteśmy dobrani.
Ja dla Ciebie jak gwiazdy przykryte
chmurami.
Wiesz że jestem, lecz patrząc nie
widzisz.
Znam cię właśnie Taką i to mnie nie
dziwi.
I, Ja.
Choć myślami niekiedy przy Tobie.
Twych gwiazd nie odsłonie.
Te chmury też toczą swe kręgi nade mną.
I to ja przyzwyczaiłem się że jest zawsze
ciemno.
Komentarze (3)
Dziękuję za rady i ciepłe słowa, lecz niestety. Zmiana
nie chce się zapisać jak na razie.
Pozdrawiam
Ładnie o nietypowej przyjaźni. Masz literówkę w
"zasnuł". Może napisać "gwiazdy zakryte chmurami"
zamiast "gwiazdy zasnute chmurami", aby uniknąć
powtórzenia "zasnuł" - "zasnute". Pozdrawiam.
W pewien dziwny:) Bardzo wymowny Ładny wiersz :)
Pozdrowienia