Marzyciel i Szachraj
Szukasz szansy w świecie maści różnych,
Pamiętam, jak już w szkole radosny,
Żyłeś pasją do czarnej muzyki.
Pośród ludzi zawistnych i próżnych,
Brnąłeś w marzenia, gdy ten zazdrosny,
Sięgał po Twoje złote kluczyki.
Do przyjaźni otwierały bramę,
A za bramą przymknięte były drzwi,
Uspokoić ufność wystarczyło.
Granicę przekroczył, złamał sztamę,
A dziś ze zdziwienia podnosi brwi,
Że sam został, że nie jest jak było.
autor
Snowboarder
Dodano: 2008-04-20 11:38:44
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz.... no a co do samotności.. to tak już
jest gdy ktoś nie zna żadnych granic..