Handlowiec
Biała, elegancka koszula
Czarna, gładka marynarka
Wyprasowane w kancik spodnie
Powiew świeżości i nieskazitelności
Szarmancki, delikatny uśmiech
Baczna obserwacja każdego ruchu
Prześwietlanie niebieskim wzrokiem
Zachowanie stoickiego spokoju
Jak dobry handlowiec
Negocjujesz lepsze życie
Proste, wyraźne słowa
Jasny, klarowny przekaz
Jak marny pył przy Tobie
Miażdżona gęstwiną argumentów
Nie mam nic na obronę
Nie mam nic do powiedzenia
Ręce opadają z bezsilności
Nie umiem z Tobą ustalić
Ostatecznej ceny naszego życia
Komentarze (21)
Dobrze oddana sytuacja, niektórzy są twardymi,
bezdusznymi negocjatorami.
Pozdrawiam:)
Krzemnako, dziękuję za uwagi :) widać, że jeszcze śpię
:) pozdrawiam serdecznie :)
Albo może napisać "elegancka koszula" i tak uciec
przed powtórzeniem?
Życiowo. Gdy partnerem erudyta, to o zdanie twe nie
pyta. Uciekło Ci "p" z "lepsze". zastanawiam się, czy
w trzecim wersie nie wystarczyłoby napisać "spodnie w
kancik", aby uciec przed powtórzeniem. Miłej
niedzieli.
jemu tylko się wydaje, że ma przewagę, pozdrawiam
Karolino twardo negocjuj...to Twoje życie i oczywiście
wszystko na piśmie; wiersz też w tonacji trochę
ironicznej podoba się mi:) miłej nieczieli