Har-Magedon dla ślepców
Uniosę się, spojrzę na czas wraz z
Zizem.
Utopie cały świat, bo jam jest waszym
Leviathanem.
Spale was, zniszczę, stworze. To ja zjem
Ojca.
Jam jest Sutekhem. Jam mordercą. Ja
wolnością.
Ja Apophis. Tym razem krew nie wypłynie na
niebiosa.
To ja zjem słońce. Wchłonę wasze
kłamstwa.
To mój Ankh. Moja nieskończoność.
Wezwę Anubisa, on was osądzi.
On osądzi każdą głupotę. Wszystkich
ślepców.
A wy wszyscy widzący. Wznieście się wraz ze
mną.
Stańcie się wszystkimi demonami i
bogami.
Stańcie się sędziami. Zawładnijcie swoją
wagą.
Stańcie się wolni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.