Harda
Sądziła zawsze, że z nią nie do twarzy.
Pokora się zdawała słaba niewyraźna,
przygięta i skulona w sobie
niczym człowiek,
któremu „ja” zbyt ciężkie bywa
a nie chce się odczepić
i kurczowo trzyma -
za włosy, za kapotę -
„ja” – na drugie Pycha.
A potem wreszcie zrozumiała - harda -
że aby zrzucić dumnego natręta
trzeba do naga,
ale najpierw upaść,
a później szponów
zaprzestać pamiętać.
I oddać w ręce wszechmocnego losu
to wszystko, czego unieść już nie
sposób.
To czego wcześniej przełknąć nie umiała
-
kęs który utkwił w gardle jak zakała.
Zmieniła imię z dumnego na skromne.
Jeszcze się uczy,
kim jest jeszcze plącze.
Jakby ciężaru ciągle było mało
gdy „ja” ubywało.
Komentarze (15)
Pozdrawiam Was :)
Świetna refleksja i rada:
"I oddać w ręce wszechmocnego losu
to wszystko, czego unieść już nie sposób." Dięki:)))
Mądrze i refleksyjnie. Dobrze, że człowiek potrafi
dostrzec w sobie pychę, wtedy będzie uczył się pokory.
Pozdrawiam ciepło.
dobrze to zobrazowałaś ..odwieczna walka ...a człowiek
słaba istota ..
pozdrawiam ;-))))
graynano, dzięki :)
Ładnie zobrazowany wiersz z bardzo dobrą refleksją.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Wytrwałym za czytania moich refleksji.
Pozdrawiam :)
Zatrzymał mnie, bardzo dobra refleksja refleksja.
Pozdrawiam serdecznie
Dobra refleksja, swietnie zobrazowana:)
Pozdrawiam:)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.Pycha jest grzechem
rozumu,a pokora cnotą moralną.Pozdrawiam serdecznie.
Pychą się karmi dusza chora, zanim zrozumie czym jest
pokora!
Pozdrawiam!
Ile takich walk człowiek ze sobą codziennie toczy.
Dobry, wymowny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
podoba mi się, dobry wiersz
pokornie przyznaję
Pozdrawiam serdecznie
Pycha i pokora często walczą o to która będzie
rządzić...ładnie zobrazowałaś emocje, które towarzyszą
tej wewnętrznej walce.
Pozdrawiam:)
W nim widzę owocowy blask zwinnych myśli.