Heroina
Niezrozumiałą siecią słów
się posługujesz;
czarnym pękiem myśli
rysujesz po śniegu.
Od środka patrzysz
na siną twarz,
opuchnięte żyły,
nic nie warte wspomnienia.
Szczęścia moment
-nakłucie.
Wolny jak orzeł
własnoręcznie kopiesz grób,
zaciskasz pętlę.
Coraz szybciej zataczasz koło.
Pełna celność,
złoty strzał
-jesteś zerem. Z nich składają się
miliony
-po drugiej stronie lustra ludziom wyrastają skrzydła-
autor
s.ara
Dodano: 2007-06-20 21:24:38
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.