HIMA&ALAYA
Dla Ośmiotysięczników...
W ciszy Irbisem mym ukochanym wśród
himalajskich szczytów jak gdyby szybuję już
przez dni a nawet i noce
Pierwszą ósemką odchodzę, błekitem samym
pieszczony a chmury czochrają mą kitę
Mount Everestem staję się jakby
mknę z gracją,anielskim sprytem
Dzwony Tybetu w mym sercu bębnami
kruszą lodowiec Khumbu
Ja mknę jak chcę przełęczami
Ku Lhotse i jej południu
........Gwiazdy........
........Plejady........
........Szczyty........
Ubieram Himalajską Koronę
odchodzę jako kot i święty duch
- tak było przeznaczone-
I wznoszę się irbisem plecionym motylem a
serce Kukułką radosne
I Kruczym JeziOrem w Sikimie czaruję -do
Azji przybęde na wiosnę;)
Memento Mundi
Głos szczytów narasta szacunku żądny i
zimny...
Szanuj Góry bycie kruchy
nie chcę ja Twej krzywdy...
Dbajmy o czystość gdy spacerujemy szlakami-
proszę -ja śmieci w Górach nie znoszę!!!
Andrzeja Getzugen Krajewski√`√ Małgorzaty Braunek~•~* Kanzeon Warszawa Polska RESPECT.
Komentarze (35)
Yvet nauczą się zobaczysz:)
Gór nie można zaśmiecać i tyle.
Pozdrawiam Ciebie serce
Zapewne, bo za te "mę" to może tu być ciepło
Valtari do odważych Kraina należy;)
Dziś wysoko się wzniosłeś, piękny jest świat gdy
patrzysz na niego z takich wysokości. Z tym śmieceniem
masz rację, tylko jak nauczyć niektórych, pozdrawiam
Hermesku :))
"czochrają mę kitę" - odważnie.