Hipochondria
Niszczę się złudzeniami
za ciepłe myśli jestem przez siebie
karany
moja przyszłość jest napisana łzami
Codziennie serce mi pękało
dając kolejną szansę
z nadzieją od nowa odrastało
To było wspaniałe
trzynaście miesięcy na piedestale
Ostatnie rany
wszystko zaczyna być od nowa
nie wierzę... jestem niekochany
KONIEC
On usnął
on popełnił samobójstwo
Wybiegam z radością w świat
w którym jestem sam
tylko ja
tylko ja...
autor
Derealizacja
Dodano: 2013-03-06 08:14:43
Ten wiersz przeczytano 819 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Straszne..."On usnął
on popełnił samobójstwo
Wybiegam z radością w świat
w którym jestem sam"
Jak popadanie w szaleństwo.
Nadaje się do rapowania...podkład i można śpiewać :)
trochę to brzmi jak tekst hiphopowy, tylko, że
uboższy. To nie hipochondria, raczej egoizm trawi
podmiot liryczny."Wybiegam z radością w świat
w którym jestem sam"- nie będziesz się nudził, jak
zostaniesz sam(podmiocie liryczny).
:)+
Opisałeś stan umysłu a to nie ma nic wspólnego z
hipochondrią.
Wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam:)
(wkleilo sie przypadkowo)Potem piszesz ze z nadzieja
odrastalo I to bylo wspaniale - dla mnie tresc
nieprzemyslana/ potem jak filip wyskoczyles o
samobojstwie I to jeszcze tak jak kawa na lawe... A
wiec nie posiadali nic dla mojej wyobrazni.../
Widze ze masz trzy stalowki, przyznam ze efekt wierszA
jest dalszy od ozekiwan/ ty sie nie gniewaj moja
szczeroscia ale patrze na wiersz pod wieloma katami...
Piszesz ze serce codziennie peka bo takie nIwne I
wciaz daje nowa szanse,
Śliczny wierszyk, pozdrawiam.