Historia to przebada
Nie będę drwił z postaci,
nikczemnej, oraz małej.
I tak już wiele stracił,
najbardziej własną chwałę.
A tak nam dobrze życzył,
wymieniał nawet słowa.
Lecz w końcu się przeliczył,
szczególnie jak żartował.
Nie będę słów używał,
potocznie obelżywych.
W pokoju niech dożywa,
tych swoich dni szczęśliwych.
A taką miał przypadłość,
by dzielić włos na czworo.
Dlaczego nań to padło,
dziś mędrcy nie rozbiorą.
Nie będę też się znęcał,
choć sam się o to prosił.
Do dzisiaj myśl mnie skręca,
by sprawić mu donosik.
Nie będę mu dokładał,
bo pieca przecież nie ma.
Historia to przebada,
na dzisiaj kończę temat…
Komentarze (4)
Tadziu napiszę już niebawem wierszyk o obawach i
lękach. Coraz częściej widzę że główni piewcy
totalności w obliczu potencjalnego zwycięstwa
zaczynają zjadać swój język. Powoli zaczynają
przyzwyczajać swoich stronników do faktu permanentnego
kryzysu. Do kraju w którym nic się nie opłaci i w
którym trzeba za grosze orać do grobowej deski. Czyżby
się zaczęli obawiać linczu? Ci starzy pierdziele co
mają zakodowane mózgi pewni nic nie powiedzą ale
młodzi których wkręciliście w świat ciepłej wody w
kranie oraz umów śmieciowych szybko wam podziękują.
Wtedy zobaczymy kogo historia rozliczy. Pozdrawiam z
uśmiechem:)))
Historia lubi fakty, gdyby historyk miał przebadać ten
tekst i to o czym napisałeś miałby problem ...
Poszerzę Anny wypowiedź dając przykłady - np. niejaki
Chmielnicki po drugiej stronie naszej wschodniej
granicy, czy Bandera - są narodowymi bohaterami
tamtych krajów, a naszymi niezaprzeczalnymi wrogami.
Więc zależy kto będzie pisał tę historię - z plemienia
Kaczyńskich, czy Tusków, bo neutralnych politycznie
historyków ze świecą nie znajdziesz. Wielu jest takich
dobrze ogarniętych w piśmie, którzy za dobrze
śmierdzący grosz napiszą każdą historię i to wiele
tomów. I rozreklamują jako prawdziwą. Ja wolę wierzyć
"babkom" wróżącym z fusów niż takim historyków.
-------------
Poetycko - wiersz nie nosi cech, które bym nagrodziła
plusem, bo jątrzyć potrafi wielu, ale do zgody
skierować - niestety mało. A poza tym Grandzie - czy
próbujesz odebrać
chleb dziennikarce B.?
zależy która sądzi strona- tak jest historia
osądzona...