historyczne genitalia
Z dedykacją dla wszystkich medyków:)
Spaczone myśli krążą w mojej głowie
Nagie ciała,nagie wątki w każdym słowie
Pytasz co się ze mną dzieje,czy się
zmieniam?
To ten styl życia,nowy sposób
nastawienia...
Życzysz erotycznych snów,obrażasz się,gdy
mówię
Że ich zwyczajnie nie chcę,nie
rozumiesz...
Lecz widząc codziennie z czasów wojny zwłok
genitalia
Zamiast pięknego snu,pojawiają sie
przeraźliwe realia...
Nie rozumiesz,mówisz że mój humor jest
czarny
(ale to chyba nie znaczy ,że zły,że
marny?)
Chce Ci wytlumaczyć,mówisz ,że to
obrzydliwe
Nie moja wina,że badamy zwłoki tak
troskliwie..
To tylko nauka,rok czasu,przeminie
Usiądziemy kiedyś śmiejąc się z tego przy
winie,
Lecz musisz przeczekać ten kryzys,bądź ze
mną
Sama nie dam rady uporać się,wyjść cało z
tego...
Daj mi trochę czasu,do wszystkiego
przywyknę
Nie będę mówić o tym,zwyczajnie zamilknę
Ale teraz mnie wysłuchaj,muszę komuś
powiedzieć
A wiem,że mogę tylko Tobie..a nie obcemu
"koledze"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.